czwartek, 30 października 2014

A mówią że opalanie jest niezdrowe :)

Wczoraj byłam w WCO w Poznaniu żeby umówić się na "solarium".  Udało się nawet ogarnąć to wszystko w jeden dzień. 
Rejestracja.  Wizyta u lekarza,. Tomografia i uwaga.... Zdjęcie do akt :) Zdjęcie po to by podczas opalania lekarz nie pomylił pacjentów.  A ponoć takie sytuacje się zdarzały.
W tej chwili mam czekać na telefon od Pani Doktor z konkretnymi informacjami.
Ale zdążyłam wypytać że :
*Naświetlania będą trwały około 3 tygodni
*sam zabieg trwa około 5 minut (ale samo przygotowanie do niego, czyli poprawne ułożenie na leżaczku już trochę dłużej)
*po naświetlaniach czeka mnie kolejny PET
*jeśli PET wyjdzie czysty to wpisanie mnie na listę oczekujących na przeszczep.  (miejsce w szpitalu)

Aaa...  No i zaczynam prawdopodobnie koło 12 listopada :)

No i to by było na tyle :)

Zima idzie :)

czwartek, 23 października 2014

Oświecona


Jest decyzja. 
Pan Profesor Zdrówko zadecydował, że zanim zabiorą mnie na autoprzeszczep mojego chłoniaka należy potraktować radioterapią - inaczej naświetlaniem. 

Po weekendzie mam się zgłosić po odebranie skierowania które upoważni mnie do umówienia się na "randki" w WCO (Wielkopolskie Centrum Onkologii na ul. Garbary 15 w Poznaniu.


Jak będę wiedziała więcej na pewno Wam napiszę.

Wiecie że w ten weekend śpimy godzinę dłużej ponieważ jest zmiana czasu.

Chociaż niektórzy to bawić się będą cała noc. 
Życzę im wspaniałej zabawy :))

środa, 15 października 2014

Lejdis end Dżentelmen ;)

Jest wynik. 
Wczoraj odebrałam wynik mojego badania PET. No i nie wiem co o tym MYŚLEĆ (a uwierzcie że osobom z chłoniakiem nie często się to zdarza więc cieszę się i raduję :)

A tak serio to wynik wygląda tak :


Dzisiaj złapałam w locie jednego z moich lekarzy (biegł na jakąś konferencję). Obejrzał wyniki z lewej i prawej i stwierdził, że wynik nie jest zły. 
Może być tak że już zawsze coś tam będzie się pojawiać na tym świecącym prześwietleniu, ale co ze mną zrobią dalej tego nie potrafił powiedzieć od razu. (myślę że to dlatego że po pierwsze myślał już o tych pączkach i kawie która mu na konferencji zaraz będą serwować, a po drugie boi się podjąć sam decyzję bez konsultacji z profesorem "Zdrówko" :) 
A uwierzcie mi jest u niego na minusie po tym jak podczas "uroczystego" obchodu z profesorem referował pacjentkę która przyszła na moje miejsce po moim wyjściu ze szpitala jako MNIE. 
I tak 60letnia pani ze Szpiczakiem stała się 27letnią pacjentką z chłoniakiem.
Oj afera na cały oddział ponoć była.

Tak więc mam czekać na telefon. 
ale w sumie opcje mam dwie ;
1.jeszcze jedna chemia zapobiegawczo a potem przeszczep.
2. przeszczep (z mega chemią w tle)

Co wybiorą? Jak potoczą się losy "najlepszejszej" pacjentki oddziału hematologii? 
Dowiemy się już w następnym odcinku blogu :))



poniedziałek, 13 października 2014

Kampania społeczna .

Jest kampania a jakoś tak mało o niej mówią w TV. 
No cóż, ważniejsi są przecież politycy którzy się między sobą kłócą o własne dochody.
Wrzucam  więc to u siebie, udostępniajcie dalej. Im więcej osób dowie się o chłoniaku tym lepiej.


Oficjalna strona kampanii.






A ja nadal czekam na wynik badania PET. W środę czeka mnie "malutki" zabieg chirurgiczno-dentystyczny. Auć. 
Na szczęście uzbrojona zostałam w ketonal i antybiotyk.