Święta juz za 2 dni. Chociaż niektórzy świętują juz dzisiaj :)
Ja zaraz zabieram się za pierniki. I robienie pierogów-no dobra ja ich lepić nie nie będę, bo chociaż w kuchni jakoś sobie radzę to od pierogów trzymam się z daleka. Bo to później nie wygląda ładnie. :)
Od 10dni jestem mężatką. :) zdjęcia dodam zapewne po świętach, ponieważ czekamy aż fotograf sprawi że będziemy na nich wyglądać znośnie :)
Bardzo Wam dziękujęmy za wszystkie życzenia, kwiatki i prezenty :) Bardzo było nam miło że byliście z nami razem w tym ważnym dla nas dniu. Nie tylko mentalnie ale też niektórym udało się być z nami osobiście :)
DZIĘKUJEMY!!!!
I nawet się nie rozpłakałam prawie wcale. :)
Odebrałam od Pana D. Skierowanie na badanie PET. Muszę odczekać po naświetlaniach 6 tygodni zanim je wykonam, wiec odbędzie się jakoś tak pod koniec stycznia.
Ból przełyku juz prawie nie dokucza :)
Tylko mąż (ale to ładnie wygląda) oddał mi swoje przeziębienie i teraz męczy mnie straszliwy katar.
Chociaż jak to mówią właściciele chloniaków lepszy tygodniowy katar niż 2 miesięczny kaszel :)
Życzę Wam Zdrowych Spokojnych Świąt Bożego Narodzenia i Szczęśliwego Nowego Roku. Pamiętajcie najważniejsze abyście dbali o swoje zdrowie (albo pozwólcie innym o siebie zadbać), bo zdrowie najważniejsze jest :)
No i cieszcie się z małych rzeczy i nie przejmujcie drobiazgami bo one tak naprawdę są mało ważne. (człowiek zdaje sobie z tego sprawę dopiero jak spada na niego coś dużo większego - wiem z własnego doświadczenia)
I cieszcie się z tych świąt rodzinnie, bo jak to mówi Pani Małgorzata : "jaka Wigila taki cały rok"
Aha a jakby Mikołaj (Dzieciątko, Dziadek Mróz czy Latający Potwór Spaghetti) przyniósł Wam jakieś prezenty to nie musicie protestować :) od przybytku głową nie boli. :)
I jedzcie z umiarem. Co by Was brzuchy nie rozbolały z przejedzenia :)