Pani doktor ostrzegała i się sprawdziło -jakieś dwa tygodnie temu pojawiło się niewyczekiwane "spalenie" przełyku.
Zjedliście kiedyś coś twardego co Wam podrażniło przełyk? no to teraz wyobraźcie sobie ból pięć razy mocniejszy. taki który powoduje łzy w oczach przy przełykaniu. No to tak boli i szczerze siemię lniane to jakaś ściema :) Na mnie działało tylko trochę. Teraz już ból przechodzi. Jest znośny.
A co do dodatkowych skutków ubocznych naświetlania to pojawiła się też piękna opalenizna na plecach i klatce piersiowej w pięknym czerwonym kolorze która trochę boli jak jej dotykam.
Mimo wszystko jak tylko mi się przypomina jak straszna w porównaniu z naświetleniami była chemia to od razu robi mi się lepiej. naświetlania to przy chemioterapii to sama przyjemność :)
Prawie nikt mnie nie traktuje ostrymi igłami. Piszę prawie, bo we wtorek byłam na badaniu krwi i bilans wygląda tak:
- 3 zużyte igły
- 3 siniaki na rękach
*dwa w zgięciu łokcia- nieudane nakłucia
* jedno na dłoni - udane
- 2 pielęgniarki które się wyżywały na moich biednych żyłach ( " oj chyba się przebiłam na wylot żyły, no trudno chyba trzeba to zrobić tradycyjnym sposobem" )
UWAGA :dla ludzi mocniejszych nerwach :)
tradycyjny sposób - według pielęgniarek w WCO - pobór krwi - piętro 6 . Jest to wbicie zwykłej igły w żyłę i czekanie aż odpowiednia ilość krwi kropelkami napełni probówkę. W tym wypadku probówki były dwie ;)
Ale się rozpisałam ;) to tak tylko na koniec- jeśli ktoś w ogóle dotarł do tego momentu chciałam tu wspomnieć, że za tydzień 12.12.2014 o godzinie 12.00 przestanę nazywać się tak jak się nazywałam do tej pory, ponieważ przyjmuję nazwisko męża mego :)
Biorę tzn. bierzemy ślub cywilny. ;) Będzie to skromna, krótka ceremonia :)
Mam nadzieję że nikt nie ma mi za złe, że informuję o tym w taki sposób. :)
O weselu pomyślimy jak już będę zdrowa w 100% :)
Gratuluje... Bądźcie szczęśliwi! :)
OdpowiedzUsuń:):)Gratulacje!!!
OdpowiedzUsuńŻyczę długich szczęśliwych i zdrowych lat!