czwartek, 13 listopada 2014

Pif paf i kaczuszka leży .

Dzisiaj pierwszy dzień naświetlań.  Jak widzicie na razie poczekalnia i szklany sufit.  Szkoda że nie ma słońca bo można by było to podpiąć moze pod część naświetlań :)
Jestem po lekcji rysunku na ciele.  Pani mi tarczę strzelniczą na klatce piersiowej narysowała :)
(pif paf i kaczuszka leży :)

Czeka mnie 20 takich zabiegów.  Od poniedziałku do piątku o 16.30.  Plus w tą sobotę też. 
Pani doktor z góry mnie ostrzegła że mam sobie kupić i pić siemię lniane (fuuuj) bo napewno mi przełyk popali.

Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać :)
Więcej szczegółów jutro :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz