Dzisiaj pierwszy dzień naświetlań. Jak widzicie na razie poczekalnia i szklany sufit. Szkoda że nie ma słońca bo można by było to podpiąć moze pod część naświetlań :)
Jestem po lekcji rysunku na ciele. Pani mi tarczę strzelniczą na klatce piersiowej narysowała :)
(pif paf i kaczuszka leży :)
Czeka mnie 20 takich zabiegów. Od poniedziałku do piątku o 16.30. Plus w tą sobotę też.
Pani doktor z góry mnie ostrzegła że mam sobie kupić i pić siemię lniane (fuuuj) bo napewno mi przełyk popali.
Nie pozostaje mi nic innego jak tylko czekać :)
Więcej szczegółów jutro :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz