Wczoraj gorszy dzień, bo i gorączka 38 która nie chciała spaść,no i ból lewej ręki gdzie zrobił się brzydki odczyn ( wenflon przeciekł i antybiotyk spowodował stan zapalny ),który boli straszliwie.
Robię okłady z kwasu borowego i czekam aż przejdzie.
Wczorajszej badanie krwi w miarę dobrze. Płytki krwi trochę poniżej normy- co spowodowało że po pobraniu przez 2 godziny z palca nie chciała przestać lecieć krew.
Za to białaski z 2,5 skoczyły do 50tyś. Tak więc szaleństwo. Miejmy nadzieję że się to unormuje.
Za nową grafikę na stronie dziękuję Izabeli ;)
Życzę wszystkim miłego weekendu i świetnej pogody. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz