środa, 20 sierpnia 2014

Koniec beacoppa numer cztery.

Właśnie próbuje zasnąć ze świadomością, że to już koniec mojej prawdopodobnie ostatniej chemii. No chyba że po PECIE trzeba będzie długo czekać na autoprzeszczep to może być jeszcze jakaś chemia. Ale na chwilę obecną jestem wolna.
Obyło się bez wymiotów i nawet sobie zjadłam obiad w barze szpitalnym :) "pyszne byli"

Pan D. Mi oświadczył że wyniki już standardowo lecą w dół. Jutro pewnie będzie 0,0 białasków, a wtedy dostanę czynnik wzrostu,pobolą mnie trochę kości i po weekendzie może mnie wypuszczą w świat :))
Dobrze wiedzieć,że coś się kończy,że jest jeszcze tylko trochę do zrealizowania.

Dobrej Nocy Wam życzę.

"Czy Cipło czy zimno ważne że cimno :)) "

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz