sobota, 23 sierpnia 2014

Po kolacji pełne brzuszki :)

Coraz bliżej wieczór. Dzisiejszy dzień ponownie wynudzony, ale przynajmniej mam świadomość i potwierdzenie, że wyniki rosną w górę od zera do milionera :) tzn. Na razie 0,3 ale postęp jest. Zaczynają mnie boleć kości coraz bardziej.
Liczę że jutro będą wyniki jeszcze bardziej satysfakcjonujące :)
Na obiad dali nam dzisiaj ryż z marchewka. :/ w smaku dobre,ale żeby tak potraktować nas bez mięska? Nie wybaczę im tego :)
Dobrze że mnie donosiciele dokarmiaja bo bym tu padla z głodu. :)
Mam nadzieję że miło i spedziliscie czas. W telewizji same powtórki więc mogę wam powiedzieć że nic nie straciliście jeśli spedziliscie dzień aktywnie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz