czwartek, 22 maja 2014

Sauna,upał,piekiełko :)

Oooj tak. Jest gorąco. Moją salę popołudniami można śmiało nazwać sauna. Do 15.00 jest znośnie później niestety trzeba się ewakuować chociaż na korytarz.

W szpitalu zostanę najpewniej do poniedziałku. No chyba że po dzisiejszym czynniku wzrostu moje białaski zaszaleją i przekroczą magiczny 1tysiączek. To może jutro mnie puszczą ? :)

Czekam właśnie na obiad,chociaż po wczorajszej wątrobce nie spodziewam się cudów.
Chyba że cudem nazwiemy przemienienie wtorkowego sosu koperkowego na środową zupę koperkową. Takie tam lanie wody :)

W niedzielę wybory i jak się okazuje my jako pacjenci możemy głosować i nie potrzebujemy do tego żadnych zaświadczeń :)

Do urn Panie i Panowie ;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz