czwartek, 2 kwietnia 2015

Cisza :)

Piszę więc jestem :)
Wiem, wiem dawno nie pisałam, ale co tu pisać jeśli telefon milczy.
Wpis chciałam dodać wczoraj ale pomyślałam że nikt mi nie uwierzy 1 kwietnia.

Rozmawiałam z Panem D i niestety terminu przyjęcia na oddział mi nie podał. A później jeszcze rozmawiałam z Panią doktor z oddziału trzeciego i też słabo z wiadomościami.
Sprawa wygląda tak, że na chwilę obecną nie ma miejsca. Mają tylu pacjentów że "zamknęli" otwartą część oddziału trzeciego i też tam robią przeszczepy. Niby 4 łóżka więcej, ale szału jak widać  nie  ma.
Najprawdopodobniej mnie przyjmą zaraz po świętach, co nie jest wcale takie trudne- no bo do świąt to praktycznie nic im nie zostało.


Pytanie brzmi: o jakie święta im chodziło? Chociaż tak prawdę mówiąc teraz to nie wiadomo co to za święta? Wie ktoś gdzie kupić choinkę? :)


Jestem już spakowana, kupiłam wszystko z listy i czekam.
Chociaż jak to Pan D mi zakomunikował  : jeśli będę musiała długo czekać na miejsce to on mi da w gratisie jeszcze jedną chemię. Z góry dziękuję za takie gratisy,ale wolę nie korzystać. Wolała bym żeby to była jakaś czekolada :)


Wesołych świąt Wam życzę. Tylko ubierajcie się ciepło w Lany Poniedziałek i uważajcie żeby sobie krzywdy nie zrobić tą zamarzniętą wodą w wiaderkach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz