niedziela, 12 kwietnia 2015

Dzień - 7

Pierwszy dzień megachemii.  O 6.00 pobudka i podłączenie.

Kabelek od chemii jest taki długi że nie muszę ciągnąć za sobą stojaka, żeby ruszać się po sali lub iść do łazienki :)
Gorzej jak się zaplącze w niego i przeżyje bliskie spotkanie z podłogą :)

Bardzo Wam dziękuję za wszystkie  wiadomości i słowa wsparcia :)
Jest mi bardzo miło czytając te wszystkiego miłe słowa :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz