czwartek, 30 kwietnia 2015

Pokonana przez Morfinę :)

Na początku Ogromne Podziękowania dla Odważnych Żołnierzy, którzy poświęcili swój czas i oddali swoją krew aby mi jej nie zabrakło w trakcie leczenia.  Panowie chylę czoła i dziękuję bardzo bardzo mocno. 
Tacy ludzie to wspaniały przykład do naśladowania :) :)

A teraz trochę nowości. Wpis miał być wczoraj, ale pokonała mnie Morfina.  Niby nic, bo 2ml co godzinę. Ale tak mnie otumaniła, że tylko spałam, nie potrafiłam zmusić się do utrzymania otwartych oczu dłużej niż 2 minuty. Dopiero wieczorem podczas obchodu gdy moja Pani D prowadząca mnie zobaczyła stwierdziła, że 2ml to za dużo (chociaż ponoć to wcale nie jest to dużo) i zmniejszyła mi dawkę do 1ml. Nareszcie zaczęłam kontaktować :)
Poza tym jest duuużo lepiej, dzisiaj wyniki moich białasków skoczyły do 1 tysiąca :)  a to już ogromny progres :)
Gdy będą na poziomie 2 tysięcy i będą się trzymać i nie spadać wtedy wypuszcza mnie do domu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz