czwartek, 19 czerwca 2014

Co wiem o autoprzeszczepie. + edit :)

W związku z pytaniami o autoprzeszczep który mnie czeka napiszę wam, co już na ten temat wiem i czego mogę się spodziewać :)

W sobotę mam ostatnia chemię. Po niej nastąpi standardowy spadek wyników do zera. Jak już wyniki spadną, Pan D. Zacznie mi podawać czynnik wzrostu tak aby rozbujać moje białaski do maksymalnego maksimum :) 
W trakcie czekania na ruch białasków Pan D. Założy mi wkłucie centralne w uwaga... Udo. :/ auć. Powiem szczerze że trochę się tego boję, chcesz Pan D. Obiecał że mnie wcześniej znieczuli lidokainą.
Wkłucie to jest bardzo podobne do tego który zakłada się w okolicach szyji. Moje jednak będzie miało tylko dwa tzw. Wężyki a nie trzy jak standardowe. No i będzie trochę grubsze.
Zakładane jest dlatego że moje żyłki w rękach nie współpracują już z igłami, a przez port niestety nie da się separować szpiku. No bo właśnie do zbierania szpiku ma posłużyć ten oto nowy sprzęcior.

Jak wyniki rozbujają się na dobre przekażą mnie na parę godzin piętro wyżej, gdzie za pomocą specjalnego separatora będziemy oddzielać i zbierać szpik do mojego późniejszego autoprzeszczepu.

Zaczynamy już podczas tej chemii żeby zwiększyć szanse na uzbieranie odpowiedniej ilości na czas. Może to trwać dzień,albo cztery. Wszystko okaże się na górze :)
Podczas kolejnych chemii zbieranie będziemy powtarzać. Czyli w sumie 3 zbiórki. :)

Taki zebrany już szpik zamrozimy i będzie czekać na podanie w odpowiednim czasie. :)

Zanim jednak do tego dojdzie tak jak wspominałam jeszcze 2 chemie, później operacja która naprawi moja szyję ;) .
Myślę że do końca września się wyrobimy :)
Później zaproszenie na trzecie piętro gdzie odbywają się przeszczepy. Tam zostanie mi podana specjalna chemioterapia
(niestety szczegółów nie znam jeszcze). A po niej w zupełnie zwykłej kroplówce, wyglądający zupełnie jak krew mój własny, zdrowy, czysty szpik. :)
Pobyt w okresie autoprzeszczepu trwa około miesiąca,aż wyniki ruszą. Noooo ale po wszystkim będę już jak nowa :)

A autoprzeszczep jest przedewszystkim po to aby jak najbardziej zniwelować możliwość nawrotu choroby.

EDIT: Widzicie człowiek uczy się całe życie :)  właśnie dostałam maila o Damiana w którym pisze :
"przetaczanie szpiku nie jest w kroplówce rozmrazany jest na sali i podawany przez strzykawki. Wiem bo mialem miesiac temu autoprzeszczep "

Damian Dziękuję za wiadomość.  ;) Dzięki takim wiadomościom wiemy więcej :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz