Uciekłam z domu. :) Wczoraj zadzwoniła do mnie taka jedna pani i tak mnie kusiła,no tak kusiła że dałam się namówić ;)
Od godziny jestem w szpitalu. Wrociłam do mojej starej sali numer 11.
Spędzę tu tym razem pewnie ze 3 tygodnie. Oprócz chemii tym razem chyba czeka mnie jeszcze zbieranie szpiku do autoprzeszczepu. Właśnie czekam na badanie krwi i wizytę pana D. (doktora). Zobaczymy co mi powie. :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz